Wiadomości

Uciekał, bo wiedział, że trafi do aresztu

Data publikacji 10.01.2013

Policjanci z bielskiego samodzielnego pododdziału prewencji zatrzymali w pościgu 20-latka, który był poszukiwany, bo czekał go ponad półroczny pobyt w zakładzie karnym za kradzieże. Teraz kara ta może ulec zwiększeniu o następne pięć lat, bo w trakcie zatrzymania sprawca naruszył nietykalność cielesną mundurowych, a ponadto śledczy zarzucili mu dokonanie kolejnego przestępstwa.

Policjanci z bielskiego samodzielnego pododdziału prewencji zatrzymali w pościgu 20-latka, który był poszukiwany, bo czekał go ponad półroczny pobyt w zakładzie karnym za kradzieże. Teraz kara ta może ulec zwiększeniu o następne pięć lat, bo w trakcie zatrzymania sprawca naruszył nietykalność cielesną mundurowych, a ponadto śledczy zarzucili mu dokonanie kolejnego przestępstwa.
Wieczorem na bielskiej ul. Piastowskiej policjanci zauważyli młodego mężczyznę, który pokonał jezdnię w miejscu niedozwolonym. Postanowili go wylegitymować, ale gdy tylko zbliżyli się do sprawcy, ten rzucił się do ucieczki. Policjanci szybko dogonili uciekiniera, ale jego zachowanie wyraźnie wskazywało, że za wszelką cenę będzie chciał uniknąć zatrzymania. Szarpał się, wyrywał, a w trakcie, gdy był obezwładniany uderzył jednego z policjantów łokciem w twarz. Szybko zakuto go w kajdanki. Równie szybko wyszedł na jaw powód, dla którego tak desperacko uciekał i nie była to bynajmniej chęć uniknięcia mandatu za przejście w miejscu niedozwolonym. Okazało się, że czeka go odsiadka siedmiu miesięcy pozbawienia wolności za kradzieże. Śledczy z komisariatu III ustalili ponadto, że sprawca ma na swoim koncie także uszkodzenie mienia. Przed miesiącem wybił bowiem szybę w salonie jednej z sieci telefonii komórkowych przy bielskiej ul. Cieszyńskiej. Zanim trafił do aresztu, usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i uszkodzenia cudzego mienia, za co może mu grozić kolejne 5 lat za kratami.

Powrót na górę strony