Wiadomości

Spokojna noc sylwestrowa

Data publikacji 02.01.2013

Sylwester i pierwszy dzień Nowego Roku minęły spokojnie w naszym regionie. Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwało blisko 200 policjantów, którzy przeprowadzili ponad 150 interwencji dotyczących, m.in. zakłócania ciszy nocnej, awantur domowych oraz dewastacji mienia. Policjanci interweniowali też w sprawie bójki, do której doszło w jednym z czechowickich lokali.

Sylwester i pierwszy dzień Nowego Roku minęły spokojnie w naszym regionie. Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwało blisko 200 policjantów, którzy przeprowadzili ponad 150 interwencji dotyczących, m.in. zakłócania ciszy nocnej, awantur domowych oraz dewastacji mienia. Policjanci interweniowali też w sprawie bójki, do której doszło w jednym z czechowickich lokali.
Funkcjonariusze zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierujących. W pierwszy dzień Nowego Roku w Czańcu na ul. Bukowskiej 31-letnia kobieta kierująca oplem corsą zjechała do przydrożnego rowu, uszkadzając ogrodzenie posesji. Kierująca doznała urazu klatki piersiowej i kolana. Trafiła do szpitala. Pobrano od niej krew do dalszej analizy na zawartość alkoholu. W Czechowicach-Dziedzicach na ul. Kopernika mundurowi z miejscowego komisariatu zatrzymali do kontroli drogowej 25-letniego kierowcę fiata. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący miał we krwi ponad promil alkoholu.

 

W lokalach, gdzie odbywały się sylwestrowe imprezy doszło do kilku kradzieży kieszonkowych. W Szczyrku złodziej okradł mieszkańca Poznania. Z kieszeni jego kurtki zginął portfel wraz z dokumentami, kartą bankomatową i pieniędzmi w kwocie 230zł. W lokalu przy ul. Barlickiego łupem złodzieja padł telefon komórkowy o wartości 300zł. Do kradzieży doszło także na stoku Dębowiec, gdzie złodziej okradł bielszczanina oglądającego pokaz sztucznych ogni. Jego łupem padł aparat fotograficzny wart 2000zł. Rabuś okradł też Irlandkę, która zajęta rozmową ze znajomymi nie przypilnowała swojej torebki. Sprawca wykorzystał nieuwagę kobiety i skradł pozostawioną na ławce torebkę, a wraz z nią paszport, prawo jazdy, karty bankomatowe, telefon i gotówkę. Właścicielka wyceniła straty na kwotę blisko 6.000zł.

Powrót na górę strony