Wiadomości

Niebezpieczny tlenek węgla

Data publikacji 24.12.2012

35-letnia mieszkanka Wilamowic trafiła do szpitala w Sosnowcu z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Na szczęście życiu poszkodowanej nie zagraża niebezpieczeństwo.

35-letnia mieszkanka Wilamowic trafiła do szpitala w Sosnowcu z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Na szczęście życiu poszkodowanej nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w jednym z prywatnych domów w Wilamowicach. Do zatrucia kobiety doszło w łazience wyposażonej w piecyk gazowy, najprawdopodobniej na skutek nadmiernej szczelności stolarki budowlanej. Przybyli na miejsce strażacy stwierdzili podwyższony poziom tlenku węgla w mieszkaniu. Okoliczności zdarzenia ustalają policjanci z komisariatu w Kobiernicach.

 

Po raz kolejny apelujemy do Państwa o sprawdzenie urządzeń grzewczych oraz drożności kanałów wentylacyjnych w mieszkaniach. Każdego roku w okresie jesienno–zimowym dochodzi do zaczadzeń, których przyczyną są nieszczelne instalacje grzewcze lub niedrożność kominów wentylacyjnych. Prosimy o odpowiednie zadbanie o stan techniczny wszystkich urządzeń wykorzystywanych do ogrzewania mieszkań, a także o sprawdzenie przewodów wentylacyjnych, co z całą pewnością przełoży się na bezpieczeństwo domowników. Aby zapobiec niebezpieczeństwu, fachowcy powinni przeprowadzić kontrolę grzejników i pieców oraz instalacji grzewczych. Korzystając z piecyków gazowych w żadnym wypadku nie zasłaniajmy kratek wentylacyjnych, co niestety jest powszechną praktyką.

Tlenek węgla nazywany cichym zabójcą, jest niewidocznym i pozbawionym zapachu gazem. Ma zdolność do wyjątkowego łączenia się z hemoglobiną. Przy wysokim stężeniu wystarczy kilka wdechów, aby już się nie obudzić. Niepokojącymi oznakami obecności czadu mogą być bóle głowy, torsje, wymioty czy nudności. Dlatego warto zakupić czujnik tlenku węgla, który ostrzeże nas przed realnym zagrożeniem, gdy zmysły ludzkie zawiodą.

Powrót na górę strony