Wiadomości

„Jazda na zderzaku” to wciąż jedna z głównych przyczyn kolizji i wypadków na drogach

Niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami na drogach ekspresowych i autostradach, jak wynika z policyjnych statystyk, jest jedną z głównych przyczyn wypadków, obok niedostosowania prędkości do warunków ruchu, nieprawidłowego wyprzedzania, zmęczenia i nieprawidłowej zmiany pasa ruchu.

Doświadczeni policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej walczą z częstymi praktykami niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami.

Zachowanie zbyt małego odstępu pomiędzy pojazdami często bywa przyczyną niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Nagminną na polskich drogach jest tzw. „jazda na zderzaku”, w niewielkiej odległości za poprzedzającym pojazdem. To niezwykle ryzykowana praktyka, zwłaszcza na drogach szybkiego ruchu, takich jak autostrady i drogi ekspresowe. W sytuacji awaryjnej, która wymaga natychmiastowego działania, kierowca nie ma żadnych szans na szybką reakcję. Na jednym ze slajdów można zobaczyć kierującego, który w wyjątkowo lekceważący sposób podchodzi do kwestii bezpieczeństwa – odpoczywając wręcz na kierownicy poprzez przyleganie do niej. W przypadku niezachowania odpowiedniej odległości, ograniczone jest również pole widzenia, uniemożliwiając zidentyfikowanie przeszkody znajdującej się przed poprzedzającym pojazdem. Nagłe wyhamowanie pojazdu jadącego z przodu zmusza jadących z tyłu do gwałtownego hamowania, przez co nierzadko dochodzi do karambolu.

Przepisy przewidują, by na drogach szybkiego ruchu (autostradach i drogach ekspresowych) bezpieczna odległość między pojazdami wynosiła połowę aktualnej prędkości, czyli kierowca jadący 100 km/h musi jechać 50 metrów za poprzedzającym samochodem, 120 km/h – 60 metrów, 140 km/h – 70 metrów. Dokładnie takie same rozwiązania są stosowane w wielu europejskich państwach od kilku dobrych lat.

Warto wspomnieć, że jednym z odstępstw od obowiązku zachowywania bezpiecznej odległości między pojazdami na drogach ekspresowych i autostradach, występuje wtedy, gdy inny uczestnik ruchu drogowego wjeżdża przed nasz pojazd kończąc np. manewr wyprzedzania. Doświadczenie i pełen profesjonalizm policjantów Ruchu Drogowego pozwala im na bieżąco filtrować i w odpowiedni sposób oceniać zastane okoliczności na drodze.

Policjanci wykonujący pomiary są w stałej łączności z funkcjonariuszami, którzy poruszają się nieoznakowanymi pojazdami policji. W sytuacji ujawnienia wykroczenia, kierujący mówiąc potocznie „ściągany” jest z drogi ekspresowej w bezpieczne miejsce. Jeśli zastanawiacie się Państwo ile kosztuje tak niebezpieczna jazda, to śpieszymy poinformować, że taryfikator przewiduje od 300 do 500 zł i 5 punktów karnych. To i tak niewielka dolegliwość w okolicznościach kiedy faktycznie dochodzi do zdarzenia drogowego na drodze ekspresowej czy autostradzie przy dużo większych prędkościach, w tak gęstym ruchu. Wystarczy się chwilę zastanowić i podróżować w komforcie swoim, ludzi nam bliskich i innych użytkowników dróg.

Apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku za kierownicą.

Powrót na górę strony