Wiadomości

Stracił prawo jazdy za brawurową jazdę

Data publikacji 06.05.2014

Sceny kaskaderskie żywcem wyjęte z filmu rozegrały się w sobotnią noc w Kozach na ul. Kęckiej, gdzie 22-latek kierujący bmw dosłownie przeleciał kilka metrów nad skarpą, a następnie „wbił” się w zaparkowanego na prywatnej posesji peugeota. Kierowca odwoził do domu swoją koleżankę. Mimo, że zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, na szczęście nikt nie ucierpiał. Sprawa wkrótce znajdzie swój finał w sądzie, gdzie skierowano już wniosek o ukaranie nieodpowiedzialnego kierowcy.

Do zdarzenia doszło tuż przed 1.00 w nocy.  Jazdę utrudniały wówczas mocne opady deszczu, nawierzchnia była śliska, a widoczność zdecydowanie ograniczona. Młody kierowca bmw jadący z nadmierną prędkością po drodze, na której obowiązuje ograniczenie do 40 km/h, na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na przeciwny pas, uderzył w krawężnik, przejechał przez chodnik i wjechał na skarpę, z której wybił się i przeleciał w powietrzu kilka metrów, uderzając w zaparkowanego na prywatnej posesji peugeota partnera. Mimo że zdarzenie wyglądało bardzo groźnie jego uczestnicy nie odnieśli poważniejszych obrażeń ciała. Z uwagi na fakt, że kierujący w sposób rażący naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym: zlekceważył ograniczenie prędkości, a nade wszystko spowodował realne zagrożenie życia i zdrowia zarówno dla przewożonej pasażerki, jak i siebie policjanci zdecydowali o zatrzymaniu jego prawa jazdy. Ze względu na uszkodzenia powstałe w bmw, mundurowi zatrzymali też dowód rejestracyjny jego pojazdu. Sprawa znajdzie wkrótce swój finał w sądzie, gdzie skierowano już wniosek o ukaranie sprawcy.

Powrót na górę strony