Pijani kierowcy i kolizje drogowe
Taranowali sygnalizatory świetlne, znaki drogowe, ogrodzenia przydrożnych posesji i aż strach pomyśleć, co mogło się wydarzyć, gdyby na ich drodze pojawił się człowiek... Siedmiu nietrzeźwych kierowców - bo o nich mowa – zatrzymali w miniony weekend bielscy policjanci.
Pierwszy z nich w piątek tuż przed północą, w Bielsku-Białej na ul. Warszawskiej, wjechał fiatem w znak drogowy na wysepce. Nic dziwnego skoro badanie stanu trzeźwości 44-letniego kierowcy uno, dało wynik ponad 2 promili alkoholu. Dwaj kolejni amatorzy jazdy „na podwójnym gazie” zostali zatrzymani w sobotnią noc. 23-latek kierujący mercedesem, na bielskiej ul. Cieszyńskiej, utracił panowanie nad pojazdem i staranował znak drogowy, a następnie ogrodzenie przydrożnej posesji. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Chwilę później jazdę na sygnalizatorze świetlnym, przy bielskiej ul. Warszawskiej, zakończył 21-latek kierujący hondą civic. W jego organizmie „buzowały” blisko 2 promile alkoholu. Kierujący stracili już prawa jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi im do 2 lat więzienia. Z własnej kieszeni będą też musieli pokryć spowodowane szkody.