Wiadomości

Zarzuty za fałszywy alarm o bombie

Data publikacji 23.07.2014

Policjanci z Wydziału Kryminalnego w Bielsku-Białej zatrzymali kobietę podejrzaną o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w dwóch bielskich placówkach handlowych. 26-latka usłyszała już zarzuty. Za przestępstwo to grozi jej do 8 lat więzienia. Będzie też musiała pokryć koszty akcji ratunkowej, sięgające kilku tysięcy złotych.

W miniony czwartek kobieta powiadomiła właściciela dwóch bielskich placówek handlowych - na ul. Krakowskiej i Sukienniczej - o podłożeniu bomby. Na miejsce natychmiast skierowano patrole policyjne wraz z pirotechnikiem. Ewakuowano personel sklepów oraz mieszkańców sąsiadujących domów i placówek. Policjanci zabezpieczyli budynki i przyległe do nich ulice. Po sprawdzeniu sklepów przez policyjnego pirotechnika okazało się, że był to fałszywy alarm. Na miejscu nie znaleziono materiałów wybuchowych.

W tym samym czasie kryminalni zajęli się ustalaniem tożsamości sprawcy alarmu. Ustalili, że związek z tym zdarzeniem może mieć 26-letnia bielszczanka. Sprawczyni została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Wszystko wskazuje na to, że chciała w ten sposób „dokuczyć” właścicielowi sklepów. Grozi jej do 8 lat więzienia. Decyzję o jej dalszym losie podejmie wkrótce prokurator.

Sprawcy przestępstw nie mogą czuć się bezkarni. Dysponujemy coraz nowszymi metodami ich wykrywania. Również ustalenie autorów fałszywych alarmów bombowych jest tylko kwestią czasu. Oprócz odpowiedzialności karnej, podejrzani o takie przestępstwa mogą zostać obciążeni niemałymi kosztami akcji wszystkich służb ratunkowych. Dlatego też przestrzegamy przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.

Powrót na górę strony